#1 2013-08-11 12:09:50

Raptor

Administrator

37607244
Zarejestrowany: 2013-08-05
Posty: 107
Punktów :   
Wrestler w SZW: Damien Sandow

Ring

Tutaj piszemy przemowy jako nasz wrestler, które mają największy wpływ na nasz push.

Offline

 

#2 2013-08-13 13:26:51

SDHotel

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 10
Punktów :   
Wrestler w SZW: Rashad

Re: Ring

Na arenie rozbrzmiewa Theme "Step Up", a po kilku chwilach pojawia się postać mierzącego 197 cm i ważącego 131 kg zawodnika. Rashad wolnym krokiem zmierza do ring.
Rashad: Nie przyszedłem tu dziś żeby wam się przedstawić, podlizywać i błagać was o doping. Nie o to mi chodzi. Wy nie jesteście tego warci. Chcę wam tylko uświadomić, że tu chodzi tylko i wyłącznie O MNIE! W tej federacji wszystko będzie kręcić się wokół MNIE! Nie interesują mnie pasy mistrzowskie, wspaniałe pojedynki, które fani będą oklaskiwać i wspominać latami. Nie zależy mi na waszym szacunku, bo co znaczy szacunek ofiar losu, życiowych niedołęg? Zależy mi tylko na forsie, jaką będziecie mi tu przynosić. Będziecie płacić za to, że będę nokautował i niszczył waszych bohaterów, takich samych jak wy: słabych, żałosnych, naiwnych. Będę wyciągał największe profity i z uśmiechem na ustach pokonywał kolejnego, i kolejnego rywala. Jestem tu tylko i wyłącznie dla pieniędzy. To tyle ile na początek powinniście o mnie wiedzieć, a już niedługo zobaczycie, że nie rzucam słów na wiatr i ten gość potrafi zrobić krzydę.
Po tych słowach Rashad rzuca mikrofon na matę i przy gwizdach publiczności opuszcza arenę.

Offline

 

#3 2013-08-13 19:43:58

rico

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 80
Punktów :   
Wrestler w SZW: Dean Ambrose i Sydal
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team: Edge&Christian i SES
Ulubiona federacja: WWE i TNA

Re: Ring

Rozbrzmiewa theme song Sydala zmierzającego do ringu.
Wyłączcie muzykę, wyłączcie muzykę ! Witam fanów Spartan Zone Wrestling. Ale mam dla was dwa słowa : nie obchodzi mnie co o mnie myślicie. Możecie na mnie buczeć lub dopingować. Nikt mnie nie obchodzi i nic...oprócz jednej rzeczy, która zmieniła by moje życie na zawsze. Gdy zginął mój ojciec musiałem zdobyć jakiś główny pas jakiejś federacji. Trafiłem do SZW. Nie obchodzicie mnie wy, moi rywale i moi przyjaciele. Nie szukam wrogów, nie szukam partnerów do teamu, ani przyjaciół w życiu osobistym, bo moje życie jest okropne. Świat zrobił ze mnie okropnego potwora. Nienawidzę was, ale to ja jestem tym ,,dobrym". Możecie mi dopingować, może kiedyś to dostrzegę, lecz moim celem jest bycie najlepszym zawodnikiem świata. Szanuję swoich rywali i nie gadam głupot, które powiedział na przykład Rashad. Nie mówię o tym, że chcę pieniądze, że jestem najlepszy i tak dalej. Na szacunek, pieniądz, tytuły i chwałę trzeba zasłużyć, a Ja mam zamiar to zrobić. Moje życie było pełne porażek, więc mam nadzieję, że w tej federacji zdobędę to co mnie uszczęśliwi. Nie jestem zawodnikiem jak każdy inny. Nie jestem najlepszy, bo jestem jednym z najsłabszych, więc ciężką pracą zasłużę na to co mówiłem. Dzień z mojego życia składa się ze śniadania, treningu, obiadu, treningu, kolacji i spania. Czemu ? Bo jestem najgorszy i to wiem, więc udowodnię całemu światu, że wygram pas SZW Championship. Bo Sydal jest tylko jeden i to zapamiętajcie. Sydal czyli zawodnik z ambicjami skarcony przez los i okropnych ludzi.
Sydal wychodzi z ringu


_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________


http://iv.pl/images/32311229360217413164.gif
Streak : .::W-1::. .::L-0::. .:: D-0::.

Offline

 

#4 2013-08-14 09:18:03

rico

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 80
Punktów :   
Wrestler w SZW: Dean Ambrose i Sydal
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team: Edge&Christian i SES
Ulubiona federacja: WWE i TNA

Re: Ring

Na ring przy swoim theme songu wchodzi Dean Ambrose.
Witajcie idioci. Tak, tak, nazwałem was idiotami, bo jesteście najgorszą publiką jaką w życiu widziałem ? Czemu ? Kibicujecie jakimś debilom, którzy ciuchy z lumpeksu kupują. Możecie na mnie buczeć, ale tym nie zrobicie z siebie mądrzejszych ludzi. Ja zasługuję na wszystko co najlepsze. Ja zasługuję na wasz doping, ja zasługuję na pasy, chwałę i dumę. Nikt mi nie dorównuje....bo jestem człowiekiem sprawiedliwości. Nazywam się Dean Ambrose i ja odpowiadam za wniesienie sprawiedliwości na świecie. Nazywam się Dean Ambrose i jestem mistrzem hardcoru. Byli zawodnicy jak Mankind, Sabu i inni tak zwani hardcorowcy. Żaden z nich nie jestem na tym poziomie co Ja. Czemu na mnie buczycie ? Waszymi ulubieńcami są Marcus, Kevin Steen ? Oni mi nie dorównują. Mogą tylko uklęknąć i zrobić dobrze. Szukam wroga, ktoś chętny ? Nie ? Przestańcie na mnie buczeć ! Jeśli jesteście choć trochę inteligentni powinniście wiedzieć kto tutaj będzie rządził, nie to nie będzie Marcus albo Alanows czy nawet R-Truth. To Dean Ambrose jest hardcorem, to Dean Ambrose jest sprawiedliwością, która dopadnie cały świat, was wszystkich i wszystkich zawodników Spartan Zone Wrestling. *Fani skandują You Suck, You Suck* Nienawidzę was za waszą głupotę. Zrozumiecie wreszcie, że to ja jestem najlepszym zawodnik w historii pro wrestlingu. Świat zobaczy co to jest extreme. Ta federacja zobaczy co to jest hardcore. Cały świat pozna sprawiedliwość i nienawiść Dean'a Ambrose'a ! Nie lubicie mnie ? To lepiej zacznijcie, bo ja tu zostanę i będę mistrzem na wieki. I'm the man of justice and hardcore guy. Goodbye idiots.


_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________


http://iv.pl/images/32311229360217413164.gif
Streak : .::W-1::. .::L-0::. .:: D-0::.

Offline

 

#5 2013-08-14 11:38:06

Adieu

Zawodnik

Zarejestrowany: 2013-08-11
Posty: 3
Punktów :   
Wrestler w SZW: Edge
Ulubiony wrestler: Edge,Christian,CM Punk
Ulubiony Tag Team: Edge&Christian, BoD
Ulubiona federacja: WWE/DDW/TNA/ROH

Re: Ring

Słyszymy już zespół Black Sabbath z swoim słynnym utworem Iron Man. Chciałbym przywitać wszystkich pseudo fanów wrestlingu, którzy siedzą tutaj i cieszą swoje głupie mordy, oglądając tą wspaniałą galę. Chciałem wam powiedzieć jedno jestem zdolny do wszystkiego, kiedyś pobiłem staruszkę na ulicy kiedy chciała żebym poniósł jej torby, co ona sobie wtedy myślała? Że mam marnować swój cenny czas na takie rzeczy. Kiedyś gdy siedziałem na moim podwórku jacyś chłopcy wkopnęli tam piłkę, wiecie co zrobiłem? Przebiłem ją, zrozpaczeni chłopcy pobiegli do swoich mam z płaczem. Było jeszcze wiele takich sytuacji, siedziałem w więzieniu, miałem w dupie prawo. Pobiłem mojego poprzedniego szefa Pana Pawłowskiego bez żadnych skrupułów a co miałem zrobić jak pushował za nic Kamila Aleksandra albo Joe Legenda, albo jeszcze lepiej Jędrusia Bułecką, chętnie bym mu tą jego ciupagą wybił jaja. Mój nowy szef Raptor również nie powinien czuć się spokojny, jeśli nie będzie się ze mną liczył skończy jak każdy kto ze mną zadzierał. Słyszałem, że jestem chory psychicznie jestem po prostu prawdziwym wojownikiem, który nie pozwala sobie na jakieś kpiny, jestem legendą hardcore. Niedługo zgłosi się po mnie Vince McMahon i z niego również będą sobie kpić. Kończąc, wiecie gdzie jest hardcore? Hardcore jest we mnie buahahahahahahaha!

Offline

 

#6 2013-08-14 12:04:11

rico

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 80
Punktów :   
Wrestler w SZW: Dean Ambrose i Sydal
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team: Edge&Christian i SES
Ulubiona federacja: WWE i TNA

Re: Ring

sierra, hotel, india, echo, lima, delta
Rozbrzmiewa theme song Deana Ambrose i ten wolnym krokiem podąża przez trybuny do ringu, a wnim siada na narożniku i zaczyna mówić :


Helloo ! Tak to znów Ja, najlepszy zawodnik wszech czasów w pro wrestlingu. Możecie już zacząć buczeć by potwierdzić to, że jesteście ułomnymi ludźmi. No dobra, witam was, idioci. Widzimy się po raz kolejny i po raz kolejny widzę, że jesteście najgorszymi fanami na świecie. Mam dla was sześć słów : I'm the man of justice. I o tym nie zapomnijcie. Federacja Spartan Zone Wrestling niedługo ruszy z pierwszą galą SZW Crashdown. Tak, możecie się cieszyć, ale nie na długo chyba, że staniecie się mądrzy. Wiecie kto zadebiutuje ? Nie ? To zabawimy się ? Jego nazwisko rymuje się z imbrose. Nie to za trudne dla takich idiotów jak wy. Jego imię to Dean, a pseudonim to the man of justice ? Już wiecie kto to jest ? Braawo ! Jesteście świetni. Tak, ja zadebiutuję na gali SZW Crashdown, bo na to zasłużyłem. Wiecie z kim zawalczę ? Nie ? To zagrajmy w grę o nazwie ,,Jesteśmy durnymi idiotami". Jego imię rymuje się z madieu. Aaah, ja nie mądry, zapomniałem, że to za trudne dla takich ułomnych fanów wrestlingu jak wy. To jeszcze raz. Zawalczę z kimś kto na pewno nie jest tak dobry jak ja i powinien już się schować. To musicie zgadnąć....chociaż nie, bo to może być każdy zawodnik federacji. Popełniłem błąd, ale dobra. Koniec tych podchodów. Nazywam się Dean Ambrose, ja jestem hardcorem i sprawiedliwością, która dopadnie każde żyjące stworzenie na tej ziemi, nawet Donalda Tuska. Swoją pierwszą walkę na gali SZW Crushdown wygram z kimś kto się nazywa Adieu. Możliwe, że jest to tak samo ułomny człowiek jak wy wszyscy. Ten Adieu nazywa siebie legendą hardcore. Hmm....wiecie o co mu chodzi ? Bo ja nie ? Przecież ten Adieu to jakaś mała dziewczynka, która będzie się bała stanąć twarzą w twarz z takim ,,okropnym" człowiekiem jak Ja. Wasze buczenie nie sprawi tego, że sobie stąd pójdę, więc kupcie sobie na eBay mózg, mogę wam nawet porzyczyć pieniądze. Ale wróćmy do ,,legendy hardcore", Adieu, z którym zawalczę. Mam dla niego trochę do powiedzenia. Uważasz się za tzw. legendę hardcore, ale spójrz na siebie, a spójrz na mnie. Czy wy widzicie jakąś różnicę idioci? Nie ? Bo jesteście idiotami. Różnica jest taka, że ja jestem hardcore, a ty się chowaj. Jeśli chcesz hardcoru to możesz go dostać w naszej walce, więc lepiej uważaj co mówisz. Jeśli jeszcze raz usłyszę, że jesteś ,,legendą hardcoru" trzeba będzie mieć na hali gdzie będzie Crushdown karetkę by Cię odwieźć do szpitala cieniasie. A jeśli uważasz, że jesteś na tyle dobry by móc pokonać człowieka sprawiedliwości i hardcoru, Deana Ambrose'a polecam szybko wziąć apap albo inne gówno, bo masz omamy skoro myślisz, że mnie pokonasz. Nie zadzieraj ze mną jeśli tego nie chcesz, lecz ja chce z tobą zadrzeć, bo wiem, że jesteś cienkim zawodnikiem i nigdy mnie nie pokonasz, beacouse I'm the man of justice and hardcore guy. Goodbye idiots.


_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________


http://iv.pl/images/32311229360217413164.gif
Streak : .::W-1::. .::L-0::. .:: D-0::.

Offline

 

#7 2013-08-14 19:05:44

rico

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 80
Punktów :   
Wrestler w SZW: Dean Ambrose i Sydal
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team: Edge&Christian i SES
Ulubiona federacja: WWE i TNA

Re: Ring

Can You here me ? When I'm screaming !


Rozbrzmiewa theme song Sydala, który biegnie do ringu, wchodzi na schodach, tauntuje w narożniku i krąży wkoło po ringu



Witam fanów Spartan Zone Wrestling. Nazywam się Sydal ! Wyszłem tu by przywitać się z wami i trochę pogadać o mojej walce. Jak już niektórzy wiedzą niedługo odbędzie się debiut gali SZW Crushdown. Będzie to możliwe, że początek mojej wspaniałej przygody ze Spartan Zone Wrestling. Nazywam się Sydal i zawalczę w Tag-Team Matchu dla tych, którzy nie wiedzą. Moim partnerem będzie Jack Michaels. Zawalczę z nim przeciwko Antonio Cesaro i byłym main eventerem UWF, Alanowsem. Nie szukam przyjaciół do tag-teamu, więc nie chcę by między mną, a Jackiem stworzyła się ,,przyjaźń". Chcę po prostu pokonać Alanowsa i Cesaro by wiedzieć, że jestem gotów na drogę do sukcesu. Cicho fani ! Nie obchodzicie mnie, nie jestem najlepszy. Nie kibicujcie mi, tylko zmarnujecie czas. Chcę zawrzeć ,,sojusz" z Jackiem Michaelsem na galę Crushdown byśmy razem pokonali Antonia i Alanowsa, choć wiem, że to nie będzie łatwe. Szanuję Alanowsa to świetny zawodnik, były main eventer UWF, możliwe, że zasługuje na pas Sparta Championship. Ale mogę wam o nim powiedzieć co sądzę naprawdę: nienawidzę go ! Myśli, że jak tu wyjdzie, ponabija się z każdego człowieka, powie, że wygra walkę i, że jest najlepszy na świecie to naprawdę taki będzie ? Widać, że to go przerosło. To samo powiem o Antonio Cesaro, myśli, że jest najlepszy, że nikt nie jest mu równy, ale to nie prawda. Może nawet być najlepszy walcząc w ringu, ale ich życie zawsze było łatwe. Nie tak jak moje. Musiałem udowodnić, że zasługuję na bycie wrestlerem w SZW gdy oni byli wielkimi gwiazdami. Mogą tu wyjść i mnie zaatakować, ale ja się nie boję. Jeśli, któryś z nich chce to niech wyjdzie i zrobi to co uważa. Cisza ? Świetnie. Powiem też trochę o Jacku Michaelsie. Jest on pewnie jak Antonio i Alanows, ale proszę byśmy razem pokonali tych pozerów. Złączmy się na jedną galę w świetny tag-team i wygrajmy tą walkę nawet jeśli ty nie cierpisz mnie, a Ja Ciebie. Mam nadzieję, że zgodzisz się ze mną Jacku, bo inaczej nie będę szczęśliwy. Mogę walczyć nawet sam w Handicap Matchu przeciwko Cesaro i Alanowsie. Dałbym z siebie siódme poty na treningu byle by wygrać, lecz wiem, że to niemożliwe, bo i sam Antonio Cesaro albo Alanows jest ode mnie lepszy, silniejszy...ale nie doświadczony w okrutnym świecie. I to jest mój atut, nie gram brudnymi zagrywkami i wiem jak tego unikać, bo życie mnie tego nauczyło. I obiecuję wszystkim fanom, że mój debiut będzie dla mnie czymś wielkim. Wygrana może zrobić ze mnie innego człowieka, więc dołożę wszystkich staran by wygrać tą walkę tag-teamową. No tak, tag-teamową. Czyli są jeszcze ważniejsze walki jak main event gali, którego wszyscy fani będą oglądać, a Ja tylko występuję w marnej walce tag-teamów, lecz mam nadzieję, że już niedługo to ja będę main eventerem i zdobędę to co najważniejsze jest dla mnie od zawsze, najważniejszy pas obojętnie jakiej federacji. teraz to Spartan Zone Wrestling Championship !



Can You here me ? When I'm screaming !


Po raz kolejny rozbrzmiewa theme song Sydala i wychodzi on z ringu przy tym jeszcze tauntując


_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________


http://iv.pl/images/32311229360217413164.gif
Streak : .::W-1::. .::L-0::. .:: D-0::.

Offline

 

#8 2013-08-14 20:55:58

 Krisu.

Zawodnik

32471943
Skąd: Okolice Łodzi
Zarejestrowany: 2013-08-11
Posty: 4
Punktów :   
Wrestler w SZW: Jack Michaels
Ulubiony wrestler: CM Punk, Edge (legenda)
Ulubiony Tag Team: DX
Ulubiona federacja: WWE

Re: Ring

Słychać rozbrzmiewające theme Jacka Michaelsa. Wchodzi on do ringu  z uciechą na twarzy, bierze mikrofon i mówi: Witajcie, to ja Jack Michaels, przychodze pogadać o walce, o mnie i o paru innych, istotnych rzeczach. No nic więcej o tym, teraz mam zamiar powiedzieć o moim debiucie w tej federacji. Na Crashdown zawalczę w drużynie z Sydalem przeciwko Antonio Cesaro i Alanowsowi. Najważniejszym celem tej walki jest zwycięstwo, nie chcę zawierać żadnych przyjaźni, nie zamierzam mieć wrogów, ale gdy będzię potrzeba mocnego skopania tyłka to zawsze będe do usług. Co do przeciwników to są naprawdę w dobrymi wrestlerami. Z reguły nie doceniam jakoś silnie moich przeciwników, ale Ci dwaj więdzą co to ring i co należy w nim robić. Będzie ich trudno pokonać, ale jestem pewien, że zwycięstwo będzie nasze. Następną kwestią jest moje nastawienie do fanów. Możecie na mnie buczeć, możecie mnie chantować, ale wiedzcie, że mnie jakoś to nie obchodzi. Co prawda nie jestem do Was nastawiony wrogo, ale też nie będe robił czegoś, żeby tylko wam się podobało. Nie potrzebuje sojuszników, ani jakiegoś dużego wsparcia fanów. Uważam się za świetneg zawodnika i udowodnie Wam to na Crashdown w ringu! Po czym Jack rzucił mikrofon, wyszedł z ringu a w międzyczasie zabrzmiało theme tego zawodnika.

______________________________________________________________________

http://www.famemagazine.co.uk/wp-content/uploads/2012/07/austin-aries-49-e1341435124586.jpg

Offline

 

#9 2013-08-14 22:00:35

Gibbs

Zawodnik

Zarejestrowany: 2013-08-11
Posty: 41
Punktów :   
Wrestler w SZW: Jack Swagger
Ulubiony wrestler: Rey Mysterio, Y2J, Christian
Ulubiony Tag Team: Edge & Christian,
Ulubiona federacja: WWE

Re: Ring

Zaraz potem jak kolega wyżej zdążył pożegnać się z ringiem, na ogromnej arenie rozbrzmiał ''The Patriot'' - theme song A Real American'a - Jacka Swaggera! Jack powolnymi ruchami wkroczył na rampę w towarzystwie swojego menadżera, a zarazem mentora. Mowa oczywiście o Zebie Colterze. Na twarzach obu panów panował niezwykle poważny nastrój. Każdy z nich trzymał mikrofon w dłoni. Jakiś czas później weszli już do kwadratowego pierścienia po metalowych schodkach, a Colter zabierał się do przekazania czegoś zgromadzonej publiczności.
Zeb: Witaj Ameryko. Nazywam się Zeb Colter, a ten człowiek obok to Jack Swagger. Obaj jesteśmy dumnymi przedstawicielami naszego narodu. Jack i ja niedawno podpisaliśmy kontrakty z nowo powstałą federacją - Spartan Zone Wrestling. Owszem, SZW zapowiada się ciekawie i na pewno będzie odnosić sukcesy bijąc rekordy oglądalności na całym świecie. Jack nie jest zwykłym zawodnikiem, przeciętniakiem takim jak reszta rosteru. On nie tylko zamierza pokonywać swoich rywali i zdobywać wyróżnienie za wyróżnieniem, lecz ma on też swoją misję. Misję bardzo wysokiej wagi. Właściwie to nasz wspólny cel - otóż będziemy robić wszystko aby pokazać każdemu emigrantowi spotkanemu na naszej drodze że kierunek, który sobie obrał, czyli Stany Zjednoczone Ameryki jest niewłaściwy. Dlaczego? Bo USA nie będą tak łatwym celem do grabieży jak mu się wydawało przed tym żałosnym zakradaniem się przez granicę. Nie będziemy stać bezczynie i patrzeć jak ci wszyscy meksykańscy amigos, kanadyjczycy, europejczycy i piorun wie kto jeszcze niszczą naszą gospodarkę. Działamy w imię sprawiedliwości. Sprawiedliwości i porządku dla naszego państwa. Jack Swagger to bohater, który ma w sobie na tyle odwagi, aby przeciwstawić się tyrani która przypływa z dnia na dzień na nasze ziemie! <Zeb poczyna przez chwilę bić brawo dla swojego wspomnianego herosa kiwając jednocześnie głową i próbując do tego samego zachęcić fanów. Po chwili jednak kontynuuje> Tak, to prawda. Nawiązując do wydania pierwszej gali spod znaku SZW.. Mowa oczywiście o Crashdown #1. Na ów show ten prawdziwy amerykanin stanie do boju przeciwko jednemu z tych cudzoziemców-darmozjadów. Marcus... Bo tak on się chyba zwie. Z tego co mi wiadomo ten typ pochodzi z Polski. Pff.. Nie ma znaczenia czy Polska, czy Niemcy. Liczy się tylko to, że nie jest amerykaninem. Tak więc podczas pierwszego programu SZW Jack rozniesie swojego oponenta na najdrobniejsze strzępy. Sprawi mu taki łomot, że natychmiast zapomnie o realizowaniu swoich wielkich, nudnych i nierealnych marzeń o zostaniu gwiazdą wrestlingu na skalę światową. To właśnie Jack będzie grał w całej tej federacji pierwsze skrzypce, oraz to od niego będzie zależało jak wyglądać będzie tutejszy horyzont. Spójrzmy prawdzie w oczy - nikt stąd nie jest w stanie go powstrzymać! To jest drodzy państwo ta dobra wiadomość, gdyż to jeden z naszych będzie tu liderem. Złą natomiast jest fakt, że podczas pojedynków mojego podopiecznego młodsi widzowie powinni odwrócić wzrok, gdyż to jak Swagger będzie masakrował błagających o litość przeciwników będzie nieodpowiednim materiałem na dobranockę. Zapamiętajcie - rozpoczynamy naszą ofensywę, amerykańską ofensywę ku Spartan Zone Wrestling!
Jack: We The People!
Na krótko po ostatnich słowach All-American American'a halę ponownie ogarnia jego muzyka wejściowa. Wtedy wówczas ci dwaj wychodzą z ringu i udają się na zaplecze.


http://25.media.tumblr.com/9cbb07ffa56b6b4e9fcdc19f732fd9fe/tumblr_min6sfavXO1r6ybcpo1_500.jpg

Offline

 

#10 2013-08-16 17:14:14

 Mr.Michaels

Grafik

Zarejestrowany: 2013-08-11
Posty: 18
Punktów :   
Wrestler w SZW: Marcus
Ulubiony wrestler: Shawn Michaels
Ulubiony Tag Team: Rockers
Ulubiona federacja: DDW

Re: Ring

Na arenie rozbrzmiewa Europe, co zapowiada pojawienie się na ringu kolejnego zawodnika. Marcus, bo tak został ochrzczony przez swoich pracodawców w podskokach zmierza do ringu. Przybija piątki z fanami, nie zapominając aby zadrwić sobie z jednego z nich w ostatniej chwili zabierając dłoń. Marcus już na pierwszym crushdown zostanie rzucony na głęboką wodę gdyż czeka go niezwykle trudny pojedynek z Jackiem Swaggerem. Czy podoła wyzwaniu. Na razie może się wykazać jedynie przy mikrofonie.

MarcusIs anybody here? Serio pytam, co tak cicho? Czy naprawdę nie odpowiada wam moja obecność czy może jak przystało na Jack Swagger Americans po prostu wam się nie chce? Żarty na bok-obaj wiemy jak szkodliwi są imigranci dla waszego pięknego kraju. To właśnie przez nich to piękne, wspaniałe, przecudowne państwo ma na głowie cudze interesy. To w waszych żyłach płynie ognista krew i podwyższony cholesterol. To wy zbudowaliście kraj ludzi szczęśliwych i będących w stanie zrozumieć własne niedoskonałości. Ogólnie-Jack Swagger Americans mają na wszystko wyjebane. To zdecydowanie najlepsza droga, ścieżka obrana przez was jest idealna. Wasz naród doszedł tak daleko w procesie ewolucji że znaleźliście się w punkcie wyjścia słuchając tego co ma wam do powiedzenia kretyn w obcisłej bieliźnie wysmarowany oliwką i udający pieprzonego patriotę. Naprawdę nie czujecie fałszu? Czy nie wydaje wam się, że ta sytuacja jest odrobinę odrealniona, pozbawiona sensu? Wasze wartości nie mają żadnej wartości. Jack Swagger nie ma żadnej wartości. Ta federacja nigdy nie będzie miała żadnej wartości dopóki na szczycie będzie Swagger.
Nikt nie będzie was prowadził za rączkę, nie będę waszym zbawicielem, nie będę wam wpajał swojego systemu wartości. Jestem jednostką, wy także nimi jesteście. Jeżeli ktoś z was czuje że marnuje swoje życie będąc wśród widowni niech w tym momencie wyjdzie. To naprawde nie ma sensu. Nie interesujecie mnie a ja jak widać nie interesuje was. Różnica jest taka że ja jestem w miejscu w którym chciałem być i w którym czuje się dobrze. Wy jesteście gośćmi w moim świecie. Jack Swagger America będzie miała swój finał na Crushdown-to prawda, i Jack Swagger o tym wie. You're the People. Jack Swagger nie wie jednej rzeczy-tam gdzie kończy się jego świat ignorancji, beztroski i gadania od rzeczy-tam zaczyna się mój świat. A w moim świecie nie ma miejsca na tego typu "wartości".

Wartości Jacka Swaggera nie mają wartości. Wasze wartości nie mają wartości. Moje wartości nie mają wartości. Swoją wartość zbuduję dopiero na Crushdown. Polska mnie dostrzegła, Europa mnie wypromowała, Ameryka mnie nie zniszczy. Jack Swagger zostanie zniszczony już na Crushdown. W świecie pozbawionym kompromisów-będzie musiał odnaleźć się człowiek, który nigdy go nie zaznał.
You're the people and you're worthless.
Wasze wartości nie mają wartości.


#tekst edytowałem wyłącznie pod względem estetycznym. Treść bez zmian

Ostatnio edytowany przez Mr.Michaels (2013-08-16 17:16:09)


http://i55.tinypic.com/2hfif4p.jpg

Offline

 

#11 2013-08-16 22:52:16

Mike

Moderator

Zarejestrowany: 2013-08-11
Posty: 45
Punktów :   

Re: Ring

http://www.wwe.com/f/styles/photo_large/public/photo/image/2012/11/RAW_1018_Photo_106.jpg

I'm here to show the world rozbrzmiewa na arenie! Fani zaczynają buczeć, a jeszcze większy heat słyszymy, gdy pojawia się Dolph Ziggler!

Suprise! Zapewne nie spodziewaliście się tutaj największego talentu w historii SZW! Pojawiłem się tutaj, by coś wam ogłosić. A więc na najbliższej a zarazem pierwszej tygodniówce wezmę udział ja! <heat> Ooo, wasze zdanie tak mnie obchodzi jak to z kim jestem w parze, lecz w końcu nauczyłem się jego imienia i nazwiska na pamieć. Antonio Cesaro! Liczę na to, że nasza współpraca w tej walce będzie się dobrze układała, lecz... gdzie jesteś Toni? Czemu się nie pojawiłeś? I Ty nazywasz się prawdziwym Amerykaninem? Ohh, c'mon! Nie bój się! Mimo, że publiczność jest dzika, a ja czuje się jakbym był na safari, oni cię nie pogryzą <mega heat> Widziałeś, zwierzęta dały głos! Apropos zwierząt, jeden z naszych przeciwników również dał głos! I kto by pomyślał, że burek umie tak głośno szczekać? Coś tam warczałeś Sydal, że mógłbyś walczyć w Handicap Matchu, tak? I powiedz mi szczeniaku, jak dałbyś sobie radę? Przecież to co prezentujesz w ringu to totalna amatorka, że tak powiem jesteś wzięty ze schroniska przez federację, aby załatać wyraźną dziurę w rosterze. I na co tacy zawodnicy? Nic nie warci, którzy szlajali się wcześniej nie wiadomo gdzie, nie wiadomo z kim i nie wiadomo jaki syf mają we krwi? Lub w sierści, w Twoim przypadku... Heh. Podobno postawiłeś sobie za cel Spartan Championship. Seriously?! Ktoś taki jak Ty powinien szorować mi buty, a nie marzyć, a co dopiero stawiać za cel najważniejszy tytuł w tej federacji. Znając Ciebie w odpowiedzi zarzucisz jakimś dennym tekstem o moim wyglądzie. Wiesz, mnie to nie rusza i szczerze mówiąc, Twoje skille od początku również nie ruszyły. Nadal jesteś słaby, dokładnie tak samo jak kiedyś. Cóż za ciekawą historię przeszedłeś i wiesz co? Naprawdę jest mi przykro, że nie zadebiutowałeś w WWE, lecz jak zapewne wiesz, w WWE debiutują osoby z talentem. Niestety, Tobie jego brak, a co dopiero mówić o charyzmie? Z nią również jest u Ciebie kiepsko, ponieważ patrząc na te Twoje ledwo posklejane zdania chce mi się śmiać, a jednocześnie płakać. Nie zdziw się, gdy tak samo będzie na gali gdy wejdziesz do ringu, ponieważ to co prezentujesz za mikrofonem i w walce jest jak Twoja głowa. Po prostu głupie i niegodne uwagi. Nie wiem jakimi wartościami kierujesz się w życiu, ale niedługo jedyną Twoją wartością będzie to, że wszedłeś do jednego ringu z Show-Offem. Nie miałeś okazji przekonać się co znaczy wejść ze mną do ringu, lecz uwierz mi, że to co zrobię będzie dla ciebie bolesne. Słyszałem, że lubisz ból... Przykro mi, ale za długo go nie poczujesz, bo walka długo trwać nie będzie. Będzie to jak Twoja kariera, nudna i krótka i oczywiście bez sukcesu dla Ciebie. Co Ty osiągnąłeś w życiu? Skończyłeś jakąś szkołę, huh? To jest Twój sukces? Niewątpliwie tak. Zapytam inaczej, co osiągnąłeś w karierze? Występy w RoH? Uważasz to za sukces? Gdybym ja zaczął wymieniać to co zdobyłem w życiu, stałbym w tym ringu aż do rozpoczęcia gali. Będziesz miał namiastkę mojego sukcesu gdy spotkamy się w ringu. Szkoda, że nie walczymy jeden na jeden, ponieważ tak ktoś uratuje Ci tyłek. Nie wiem jak się nazywa Twój Tag partner, ale z tego co wiem to kolejny amator, który uważa się za boga wrestlingu, a w rzeczywistości jest zagubionym w życiu looserem. Ty również jesteś przegranym w życiu, pchasz się tam gdzie nikt Cię nie chce i gdzie nie powinieneś. Takie osoby nazywane są upartymi, lecz ja wolę nazywać ich idiotami. Tak, jesteś idiotą i myślę, że to zdanie podziela większa część federacji, a nawet jeżeli nie, ja wiem że się nie mylę. Nigdy się nie mylę, jestem nieomylny. Ty zaś mylisz się na każdym kroku i największą Twoją pomyłką jest wybór profesji. Może spróbowałbyś jako sprzedawca butów? Już niedługo będziesz mógł się dokładnie przypatrzeć jaki rozmiar butów noszę, gdyż moje obuwie spotka się z Twoją twarzą. A jak nie to może chciałbyś być klaunem? Swoimi wypowiedziami rozśmieszyłeś większość zawodników i nawet tych na trybunach! Więc jeżeli naprawdę zależy Ci na Twoim zmarłym ojcu, nie ośmieszaj się więcej i nie wychodź do tego ringu walczyć, a tym bardziej przemawiać. On się w grobie przewraca gdy widzi to co jego syn wyczynia. Twój ojciec z pewnością chciałby być z Ciebie dumny, a niestety nie jest, ponieważ przynosisz wstyd swojej rodzinie i federacji. SZW się rozrasta i obecność takiego pasożyta, takiej pijawki jak Ty pozbawia jej blasku. Dzięki Bogu, że są tacy ludzie jak ja, którzy mogą ponownie przynieść blask naszej federacji. Szczerze mówiąc to trochę się wstydzę, że jestem zatrudniony na takim samym stanowisku co Ty, mógłbym być nawet sprzątaczem, a wciąż byłbym lepszy od Ciebie. Polecam Ci zmianę profesji, ponieważ daleko tutaj nie zajdziesz. Masz słowo profesjonalisty i perfekcjonisty w każdym calu. A Ty czym możesz się pochwalić? Że wyjdziesz do ringu ze mną? Tak! Wtedy ojciec byłby z Ciebie dumny! Pomyśl o nim, a nie ciągle osobie. Mimo, że go nie ma wśród nas ciałem, jest duchem. Słyszę jak szepcze mi do ucha, abym Cię mocno nie skrzywdził. Wiesz, nie słuchałem swojego ojca i Twojego również nie będę. Przygotuj się na mękę... Budowałeś swoją śmieszną karierę latami, a tu nagle pojawia się wielki Show-Off i zdmuchuje Twoje marzenia, zasłania niczym chmury słońce. Mój blask również przysłoni Cię w tej walce. Powiedzmy sobie szczerze, nigdy nie miałeś do czynienia z profesjonalnymi wrestlerami, a zarówno ja jaki i Toni nimi jesteśmy. Nie pozostało mi nic innego jak życzyć Ci powodzenia, bo we wtorek czeka Cię prawdziwy Shoooow OFF!


http://i.pinger.pl/pgr450/addf29da000c30d2513cb04e/gural_sitek.jpg

Offline

 

#12 2013-08-17 08:57:30

rico

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 80
Punktów :   
Wrestler w SZW: Dean Ambrose i Sydal
Ulubiony wrestler: CM Punk
Ulubiony Tag Team: Edge&Christian i SES
Ulubiona federacja: WWE i TNA

Re: Ring

sierra, hotel, india, echo, lima, delta
Rozbrzmiewa theme song Deana Ambrose i ten wolnym krokiem podąża przez trybuny do ringu, a wnim siada na narożniku i zaczyna mówić :



Hello idiots. Tak, nazwałem was idiotami, bo nie wiecie czyja tawrz jest twarzą tej federacji. To moja. A teraz pogłówkujcie nad tym jak się nazywam idioci. Moje nazwisko rymuje się z imbrose. Nie wiecie ? Nazywam się Dean Ambrose i jestem człowiekiem sprawiedliwości honoru i hardcoru. Sprawię, że na całym świecie zapanuje sprawiedliwość, która dosięgnie każdeeeeeegooo z was, tak każdego z was wy ułomni fani Spartan Zone Wrestling. Czeka was zbawienie, pokochacie mnie gdy zobaczycie mnie w ringu. Ale kiedy to nastąpi ? Wiecie, nie ? Bo jesteście idiotami. Nie nastąpi to na najbliższej gali Crushdown tylko za tydzień. Możecie już przygotowywać rzeczy na święto, które będzie za dwa tygodnie z okazji mojego debiutu....i pierwszej wygranej ! And the winner of this match by pinfall is Dean Ambrose ! Już to widzę. Gdy wy jak zwykle buczycie nie na tego co trzeba. Powtórzę. Nazywam się Dean Ambrose i jestem człowiekiem sprawiedliwości, honoru i hardcoru. Jestem najlepszy w tym ringu, z tym mikrofonem, a jak będzie trzeba to nawet przy stole komentatorskim. Nienawidzę myśli takich, że tacy zawodnicy jak Dolph Ziggler, Marcus, Jack Swagger są uważani za najlepszych. Są lepsi, bo liżą dupę generalnemu menadżerowi. Człowiek honoru nie zniży się do takiego poziomu jak oni, a oni nie zwyżą się do takiego poziomu jak ja. Możecie najwyżej obejrzeć mój pojedynek i bić brawo dla najlepszego zawodnika wszechczasów, dla Deana Ambrose'a. Możecie w tej chwili tu wyjść i mnie zaatakować, ale jak powiedziałem, nie jesteście na tym samym poziomie co Ja i dlatego tu nie wyjdziecie, bo boicie się człowieka hardcoru jak Ja. Jack Swagger, Antonio Cesaro i Dolph Ziggler występowali w WWE więc to potwierdza ich doświadczenie w lizaniu dupy i popisywaniem się przed dziećmi. Jeśli, któryś z was chce się spotkać w pojedynku jeden na jeden to proszę, możecie już teraz. Ale niech to nie będzie zwykła walka tylko Hardcore Match czyli mój żywioł. Chętni ? Nie, bo się boicie mnie i tego co kocham, hardcoru. Jesteście tu tylko po to by podlizywać się generalnemu menadżerowi. Ja jestem tu po to by ta federacja stała się najlepszą i to uczynię. Możecie się uczyć profesji gdy Ja jestem w ringu, bo ja zostanę pierwszym SZW Championem i odejdę z tym tytułem na zawsze. Będę najdłużej panującym mistrzem SZW w tej federacji. Zostanę twarzą Spartan Zone Wrestling. Będą mnie pokazywać na telebimach, w reklamach telewizyjnych, na plakatach gal PPV i tygodniówek, będę zapraszany do porannych talk-showów i zostanę gwiazdą filmową. Będę kochany na całym świecie, uwielbiany przez wszystkich, bo wszędzie gdzie byłem zostawię sprawiedliwość, tak jak to zrobię w federacji Spartan Zone Wrestling. Widzę, że inni zawodnicy się mnie boją, gdy przechodzą po backstage każdy widzi w moich oczach pasję do wygrywania i walczenia. *Fani skandują Bullshit, bullshit, bullshit* Potwierdzacie tylko swoją głupotę, nie umiecie poznać świetnego zawodnika jakim jestem Ja. Lubicie Marcusa ?*Fani dają duży pop* Jesteście idiotami. Lubicie Sydala ? *Fani dają duży pop* Jesteście idotami. Lubicie Dolpha Zigglera *Fani ucichli* Ooo, czyżbyście zmądrzeli ? Zrozumcie, że warto kibicować tylko mi, bo jestem najlepszym zawodnikiem w tej federacji, bo nazywam się Dean Ambrose i jestem człowiekiem sprawiedliwości, honoru i hardcoru. Jak już mówiłem, jestem najlepszy i zostanę twarzą tej federacji i SZW Championem. Good bye idiots. *Fani skandują Finally, finally* Co ? Jesteście najgłupszymi fanami świata. Chciałem iść, ale jednak tu zostanę i pogadam. A może nie jesteście jednak tacy głupi, nakłoniliście mnie bym tu został, więc wiecie kto jest najlepszy w ringu i przy mikrofonie. Możecie buczeć ile chcecie, ale to nie zmieni tego, że zadebiutuję za dwa tygodnie i sprawię, że wszyscy mnie pokochacie, bo nazywam się Dean Ambrose i jestem człowiekiem sprawiedliwości, honoru i hardcoru. Good bye idiots.

Ostatnio edytowany przez rico (2013-08-24 08:19:45)


_______________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________________


http://iv.pl/images/32311229360217413164.gif
Streak : .::W-1::. .::L-0::. .:: D-0::.

Offline

 

#13 2013-08-17 16:57:41

 Worried

Chairman

8619076
Call me!
Skąd: Rybnik
Zarejestrowany: 2013-08-04
Posty: 53
Punktów :   
Wrestler w SZW: R-Truth
Ulubiony wrestler: CM Punk, Lubię każdego :)
Ulubiony Tag Team: Brak.
Ulubiona federacja: WWE, CZW, ROH
WWW

Re: Ring


Na ring zmierza prosto z North Caroline ważący 103 kilogramy R-Truth!
.
.
.
.
R-Truth pojawia się na rampie wyciąga z kieszeni paczkę papierosów wyciąga jedngo po czym wyciąga zapalniecze przypala robi głębokiego bucha i krzyczy "Czujecie tą woń!" ponownie sie zaciąga i zmierza do ringu i mówi

http://i.imgur.com/eKyjPmf.png

R-Truth:
Znowu się widzimy cieszycie się ? *heat* ja również się ciesze tylko tak nie buczcie bo was gardełka zabolą i wtedy nie będzie wpierdalania tego waszego żarcia hot dogi, hamburgerki *heat* Ty 3 rząd w koszulce Ceny obserwuję cię od dłuższego czasu i skąd ty masz tyle tych tacos ? zapasy zrobiłeś czy co ?... nie istotne tyj dalej to wasza ucieczka od prawdy. Nie dawno dołączyłem tej federacji nie jestem sam, tak nie ma ze mną mojej kozy Betty, Jimmy zabrał ją do szkoły bo nauczycielka kazała przynieść swoje zwierzę swoją drogą, już widzę zdemolowaną klasę ona lubi wywijać kopytami. Ale nie po to tu przyszedłem, po moich ostatnich porażkach, po przegraniu walizki MiTB UWF, postanowiłem zrobić sobie przerwę, hasaliśmy z Betty i Jimmym po polach spotkaliśmy pasterza, chciał mi zabrać kozę bo pomylił ją z owcą którą mu uciekła, ale sobie to wyjaśniliśmy *szyderczy śmiech* ale teraz przybyłem do SZW moim celem jest skopanie tyłków każdym kłamcą ludziom którzy żyją w świecie konspiracji, konspiracja panuje wszędzie każdy macza w tym palce pierwszą ofiarą którą wyzwolę będzie niejaki Adieu.. co to za gościu jest ? słyszałem, że pobiłeś swojego prezesa to ciekawa historia jest, chcesz trafić do WWE kochasz hardcore, hardcorowe jest ujeżdżanie dzikiej kozy bez siodła, hardcorowe jest włożenie kozie w dupę, odkurzacz ,a potem go włączyć to jest hardcorowe w pewnym momencie nie wiesz co sie dzieje, taak pamiętam to wtedy pierwszy raz miałem wstrząs mózgu ehh te czasy *smieje się* do WWE nigdy nie trafisz, chcesz mnie pokonać ? nie będę się zniżał do twojego poziomu, żyjesz w kłamstwie uświadom to sobie, skopie ci tak dupę, że wybije ci z twojego głupiego konspiracyjnego łba nadzieje, że wygrasz nie potrafisz walczyć, z jakiego ty kraju pochodzisz... Polska co to do cholery jest tak mały kraj, że jeden nasz stan jest większy od tej "wioski" chcesz jeszcze bardziej upokorzyć swój naród ? sprawie ,że tak się stanie. Niebawem zdobędę mistrzostwo tej federacji pobije szczyt, nikt mnie nie powstrzyma, żaden Show Off który chodzi w damskich ciuszkach temu gościowi pomyliła się płeć, ty również żyjesz w kłamstwie sądząc, że jesteś najprzystojniejszy i najlepszy, najseksowniejszy mylisz się pewnie lubisz się przebierać w sukieneczki taak wiemy to, nie powstrzyma mnie też żaden Jack Swagger i jego marny manager Zeb, który sądzi, że wniesie swojego synalka na szczyt marzeń, może i tak będzie, ale jego szczyt marzeń to Jobberlandia do której nawet nie zasługuje, Dean Ambrose ? ten świr *boo* nie buczcie mnie ! Widać po nim, żę walczył w CZW bo jak inaczej można mięć taką skrzywioną twarz ? lubisz sobie wbijać pineski w czoło, a gdy jesteś głodny wpierdalasz jarzeniówki ? mhmm pycha, ty również uważasz się za hardcorowego zawodnika.. kolejny naiwniak sam siebie okłamujesz... Mam wymieniać dalej ? *wyciąga kolejnego papierosa i schodzi z ringu udaje się do bandy* Teraz udam się to tego chłopczyka w koszulce Johna Ceny! Jak się nazywasz? (Bennet) Dobry wieczór Bennet, pewnie twoim ulubionym wrestrelem jest John Cena (Tak, uwielbiam go) Nie dziwie się w końcu jest taki rycerski masz jego wszystkie koszulki ? (Jaasne, że tak mam żółtą, fioletową, zieloną..) Hollaa czy ja cie prosiłem o to byś wymieniał te denne koszulki które zmienia z jego koszulek można robić płatki śniadaniowe w końcu są takie kolorowe! John Cena ssie uświadom to sobie, jego chłoptasie z wojska pewnie tak nie sądzą w końcu są z nim na każdej gali !. No dobra ty, dziadku w koszulce Zigglera, co ty robisz w tej koszulce zakryj te ciało, gdybym widział Omaha Beach po wojnie... Widzicie okłamujecie siebie, nie jesteście prawdziwymi fanami, prawdziwemu fanowi nie jest potrzebna koszulka czy czapeczka ważne, że nam kibicuje i w nas wierzy, *zmierza do fana w koszulce CM Punk'a* O patrzcie mamy Najlepszego na świecie jak się nazywasz (Steven) Witam cię Steven jesteś prawdziwym fanem Cm Punk'a ? (Jasne kibicuje mu od ECW) Ahaa czyli fan od początku kariery w WWE (Tak) A jesteś jego najlepszym fanem (Tak) Czyli rozumiem, że nie palisz nie pijesz nie ćpasz ? (Yyy...) no właśnie pochwal się co masz w kieszeni, no tak paczka papierosów, a możesz chuchnąć ? Mmm piwo czuć pewnie niedawno sie piło, i czy nadal jesteś jego najlepszym fanem ? chcesz być taki jak on? okłamujesz się nie będziesz Straight Edge, nikt nie będzie ! *wraca na ring* Mam nadzieje, że coś zrozumieliście. Widzimy się na CrashDown... a no tak pozdrawiam Benneta i Stevena *ironicznie* *heat* Prawda mnie wyzwoliła.



R-Truth rzuca mikrofon, śmieje się i idzie w strone backstage.


http://przeklej.net/img.php?im_id=119656

Offline

 

#14 2013-08-19 22:27:47

SDHotel

Booker

Zarejestrowany: 2013-08-12
Posty: 10
Punktów :   
Wrestler w SZW: Rashad

Re: Ring

Rashad: Bez wielkich wstępów powiem o co mi chodzi żeby nawet tak proste umysły jak wy mogły mnie zrozumieć. Nie wiem czy wszyscy ograniczeni ludzie zgromadzeni dziś na arenie wiedzą, że szkielet każdego dorosłego człowieka składa się z 206 kości. Niektóre z nich są mniej ważne, inne bardziej, ale złamanie każdej z nich cholernie boli, a naruszenie chodźby najmniejszej z nich uniemożliwia normalne funkcjonowanie. Złamana noga oznacza chodzienie o kulach lub nawet poruszanie się na wózku inwalickim, złamanie ręki nie jest wcale mniej bolesne. Sam moment złamania nie jest najgorszy, lecz ból towarzyszący ofiarze później i bezsilność, jaka go otacza wykańcza równie skutecznie. A mówię o tym, bo już w najbliższy wtorek na Crushdown czyjeś kości będą bardzo zagrożone. Ktoś może bardzo ucierpieć, a tym kimś, jak domyślają się nawet największe półgłówki z tego miasta jest CM PUNK! Pierwotnie moją ofiarą miał być pewien staruszek, ale zarządzający tu szybko uświadomili sobie, że jestem zbyt wielkim zagrożeniem i uratowali jego stare kości. Tak czy inaczej już niedługo zrobię komuś krzywdę i nieważne kim jest ten loser, starym, sflaczałym capem czy troche młodszym, chudym dziwakiem. Zrobię to, co umiem najlepiej, czyli spuszcze komuś pożądny łomot. Chyba nikt nie ma żadnych wątpiwości co to tego, kto wyjdzie zwycięsko ze starcia prawdziwego fightera z człowiekiem, który jest lżejszy od swojego przeciwnika o 30 kg i kilka razy słabszy, prawda? We wtorek CM Punk zrozumie, że wielkość ma znaczenie, a ja jestem demolującą siłą, która niszczy każdego rywala. Gdy stanie jeden na jednego ze mną w ringu i spojrzy mi w oczy, które będą 20 cm nad jego głową, zda sobie sprawe, że nie da mi rady i nawet jeśli dałby z siebie 110% to i tak skończy nieprzytomny na deskach. Ta walka będzie, krótka, ale bolesna, a CM Punk będzie długo do siebie po niej dochodził w szpitalu. Już teraz życzę mu bolesnej i długotrwałej rehabilitacji!

Offline

 

#15 2013-08-22 13:32:41

 xXxAlanossxXx

User

Skąd: Warszawa
Zarejestrowany: 2013-08-05
Posty: 26
Punktów :   
Ulubiony wrestler: Edge
Ulubiony Tag Team: Edge & Christian
Ulubiona federacja: WWE

Re: Ring

I MAKING YOU GO AWAY!

http://i39.tinypic.com/r73l92.png

*Na arenie pojawia się postać z założonym kapturem, która podąża w stronę kwadratowego pierścienia. Z kaptura wyłaniają się jedynie długie włosy.... Po chwili słychać chanty "We Want Really Star!" "We Want Really Star!". Nieznajoma postać zatrzymuję się i spogląda na tłum. Wykrzykuję " Are you want star!? No problem, I'm here!" Po czym natychmiastowo postać zdejmuje kaptur. Publika milczy. Patrząc na nich gwiazda uśmiecha się i wchodzi po woli do ringu.... prosi o mikrofon, chce już zacząć mówić, lecz czeka chwilę patrząc na wszystkich groźnym wzrokiem, zaczyna*

Tak to ja! Alanows! Z pewnością, dla większości z was jestem dla was śmieciem, którego oczywiście nie znacie, lecz zapewniam, że znajdzie się tutaj nie jedna osoba, która się uśmiecha na mój widok, iż się tu znajduję. Gdyż mnie kojarzą z innej federacji. Może nawet jakaś pani dostała orgazm, co? Hehehe, jak widzicie, suchary nadal tak samo słabe jak kiedyś. Nieważne, jestem w tej federacji aby pokazać kim jestem, oraz pokazać kim inni zawodnicy są. Zapewniam, że od tego momentu zmienię historię... historię wielkiej gwiazdy... będę.... będę nieśmiertelny, a wy? A wy możecie mi w tym pomóc. Moja była federacja splajtowała, zostawiając mnie bez roboty, bez fanów, bez niczego. Już nie mówiąc o tym, że już prawie byłem jej mistrzem... walczyłem w Maint Eventach, walczyłem przeciw championom... i nagle... i nagle to wszystko prysło w niepamięć. Byłem zawiedziony, ale co ja was będę zanudzał. Powiem pewien cytat sławnego polskiego pisarza Andrzeja Sapkowskiego "Coś się kończy, coś się zaczyna". Teraz muszę zacząć nowy etap mojej kariery, ponownie muszę z nikogo stać się wielkim Wrestlerem i udowodnić, że w tym ringu nikt mi nie dorówna w umiejętnościach oraz przy mikrofonie. To jest mój moment, aby pokazać na co mnie stać, i od tego momentu dam z siebie 200%. Pokażę wam w dodatku prawdziwy Wrestling. Tak jest, Wrestling. Nie jakiś marny teatrzyk jaki przedstawiają np. "Dżon Sina" "De Rok" czy inni. Stworzę nową erę Wrestlingu! Nie! MY stworzymy nową erę Wrestlingu. *cheer* Co tak słabo? *cheer* Ciszej się nie da? *Big cheer* Woooah?! O to właśnie chodziło. Teraz kończymy z tym pitoleniem o nowej erze Wrestlingu, i jaki to ja jestem zajebisty. Przejdźmy do ciekawszych tematów. Lecz jeszcze zanim do zrobimy chciałbym was zaprosić na mojego oficjalnego Twittera, znajdą się tam przeróżne zdjęcia z Back'staga, dodatkowe informacje, kreatywne filmiki itd. itd. więc zapraszam do śledzenia. Tak wiem, i tak tego nie zrobicie. Dobra, bez zbędnego pieprzenia, zajmijmy się sprawą Generalnego Manegera. Mamy 3 wybory. Bret Hitmen Hart, Rob Van Dam oraz Stone Cold Steve Austin. Każdy z tych panów przedstawił się już na 1 tygodniówce, ale czy ich trzeba przedstawiać? Mimo szacunek do każdego z nich, mój głos ląduję na Breta Harta, według mnie nikt tak jak on nie będzie tak świetnym Manaregem. Lecz jak inny pan zostanie wybrany, nie oznacza, że się obrażę... Wracając do Breta. On ma charyzmę, on ma wrestling we krwi, on ma TO COŚ. Jeżeli on zostanie Managerem z pewnością tygodniówki oraz gale PPV staną na najwyższym poziomie. Każda z walk będzie lepsza niż jakiś tam Main Event marnej Wrestlemani w WWE. *heet* Co? Wątpicie w Breta? Poczekamy i zobaczymy kto stanie się Manager'em i poprowadzi to fedkę na szczyt lub dno. Cały czas jestem za Bretem i będę się upierał do końca. Dobrze, znacie mój wybór, a ja wiem, że on wam on nie odpowiada. Lecimy dalej, kolejną sprawą jest mój program? *What!?* Tak, jest. Mój oficjalny program gdzie będę zapraszał przeróżne gwiazdy Wrestlingu. Co prawda, jeszcze o tym nie gadałem w biurze, ale mam nadzieję, że to jakoś przejdzie, już ja o to zadbam. Hmmm... Co by tu teraz?... he?... już wiem... Karta Crushdown #2, lecz jeszcze coś o niej powiem, chciałem powiedzieć, że miałem wystąpić już na 1 tygodniówce, lecz niestety nie mogłem, z powodów bólu prawego uda. Dobra, więc karta naszej wspaniałej tygodniówki wygląda nieźle, nawet bardzo nieźle. Lecz chwila? kto jest w Main Eventcie? Nieważne! Nie ma mnie tam! jestem przed ME, robiąc za marnego Mid-Cardera walcząc z jakimś słabeuszem "Damienem Sandowem" Kto to jest ja sie pytam? jakiś zbawca mas? Ano chwila.... zagalopowałem się... zapomniałem, że teraz i tutaj zaczyna, wszystko od nowa. Więc nie mam zamiaru się prze mądrzać, jak ten Sandał mi nie dorównuje dopóki nie pokaże swych umiejętności za tydzień. Lecz Damien... szykuj się.


http://i42.tinypic.com/28hep8g.jpg
Streak
0-0-0

Offline